W końcu rowerem u siebie
Sobota, 13 listopada 2021
· Komentarze(5)
Kategoria do 50km, Samotnie, śląskie, Z kamerą wśród...
Wczoraj dzień odpoczynku, dziś plany było nieco inne, ale trzeba było je zmodyfikować.
Jako, że wyszło słoneczko, a biegał będę jutro to postanowiłem pokręcić chwilę (szczególnie, że niejaki limit zaczął się już martwić o moją pamięć - czy jeszcze kojarzę jak się na rowerze jeździ). No to pojechałem.
I było pięknie.
Po najbliższej okolicy.
Po wielokrotnie objeżdżonych ścieżkach.
Ale podobało mi się. Jak za dawnych czasów.
Nawet noga podawała.
Jako, że wyszło słoneczko, a biegał będę jutro to postanowiłem pokręcić chwilę (szczególnie, że niejaki limit zaczął się już martwić o moją pamięć - czy jeszcze kojarzę jak się na rowerze jeździ). No to pojechałem.
I było pięknie.
Ślicznie tu© djk71
Po najbliższej okolicy.
Jesienne dywany z liści© djk71
Po wielokrotnie objeżdżonych ścieżkach.
Na hałdzie© djk71
Ale podobało mi się. Jak za dawnych czasów.
Dzień krótki© djk71
Nawet noga podawała.