Sinusoida

Czwartek, 23 stycznia 2020 · Komentarze(5)
To nie tak miało być...

Kończy się drugi tydzień walki z bólem, a ja dostaję nowy zestaw leków, skierowania itp... Są chwile kiedy jest lepiej, a potem znów ciężko założyć skarpetkę... I jak tu ćwiczyć, trenować? Jedenasty dzień bez aktywności... to też boli... psychicznie...

Chyba się uzależniłem... od ruchu...

Ciąg dalszy kuracji :( © djk71

I co dalej? Leżeć i poddać się? Czekać cierpliwie, aż przejdzie? Ruszać się mimo wszystko?
Pytania o tyle zasadne, że od początku najlepiej jest kiedy chodzę lub ewentualnie stoję. Czyli jak się ruszam jest ok, gorzej kiedy leżę, a przede wszystkim siedzę....

Komentarze (5)

Trzymam kciuki za szybki powrót do normy

Flash 15:15 piątek, 24 stycznia 2020

:D Jest na to sposób. Dajesz im topory i na ubitej ziemi Sąd Boży. Który wygra, tego zalecenia stosujesz :)

limit 13:29 piątek, 24 stycznia 2020

Kiedy kilka lat temu miałem podobny problem to jeden z lekarzy kazał się nie ruszać, a drugi (tego samego dnia) wręcz przeciwnie :-)

djk71 08:03 piątek, 24 stycznia 2020

Zapytaj lekarza ile możesz się ruszać i w jakim zakresie, żeby nie pogorszyć. Zaczniesz robić coś na własną rękę i potem będziesz jeszcze bardziej żałował. Pewnie, że to wkurza, jak ktoś mówi co wolno, a co nie ale czasem warto wykazać się rozsądkiem i jednak nieco odpuścić. Tym bardziej, że masz plany startowe.

limit 07:17 piątek, 24 stycznia 2020

Żyć. Po prostu żyć :-)

Gość100 21:45 czwartek, 23 stycznia 2020
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wolat

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]