Zmęczony, więc może czas na czytanie?
Czwartek, 11 lipca 2019
· Komentarze(0)
Kategoria Bieganie, FIRST, Samotnie, śląskie, Z kamerą wśród...
Wtorkowy trening dał mi nieźle w kość. Wczoraj 1000 km za kółkiem - prawie umarłem. Deszcz sprawiał, że całą drogę walczyłem ze spaniem. Po powrocie ponad 9 godzin snu. Jak nie ja. W efekcie dziś trening zamiast rano dopiero wieczorem.
Ruszam i od początku mam wysokie tętno. Jak za dawnych czasów :-( Myślałem, że to już przewalczyłem, ale okazuje się, że nie.
Całą drogę biegnę zmęczony. Niby krótki dystans, ale strasznie dał mi w kość. Myślałem, że trening i zmęczenie pozwoli rozładować emocje. Nie pozwoliły. Jednak nie zawsze tak to działa.
Może zamiast tego trzeba się zagłębić w lekturę i zapomnieć o wszystkim? Tylko co wybrać, bo już trochę zaległości się zebrało...
Trening zgodnie z założeniami - tylko ten puls.
FIRST 4_2_T_5000 (6:10 -> 6:09)
Ruszam i od początku mam wysokie tętno. Jak za dawnych czasów :-( Myślałem, że to już przewalczyłem, ale okazuje się, że nie.
Całą drogę biegnę zmęczony. Niby krótki dystans, ale strasznie dał mi w kość. Myślałem, że trening i zmęczenie pozwoli rozładować emocje. Nie pozwoliły. Jednak nie zawsze tak to działa.
Może zamiast tego trzeba się zagłębić w lekturę i zapomnieć o wszystkim? Tylko co wybrać, bo już trochę zaległości się zebrało...
I co tu wybrać?© djk71
Trening zgodnie z założeniami - tylko ten puls.
FIRST 4_2_T_5000 (6:10 -> 6:09)