Interwały w Walentynki

Czwartek, 14 lutego 2019 · Komentarze(0)
Na ostatnich zajęciach TRX (niektóre mięśnie do dziś czuję) Adam namówił mnie na dzisiejsze zajęcia interwałowe na bieżni. Nie bardzo mi się chciało, ale byłem ciekaw jak to będzie wyglądało, szczególnie, że to bieżnie bezsilnikowe.

Kiedy przyszedłem czekała już Celina i zajęła nam bieżnie obok siebie. Jako nowicjusz dostałem najpierw instrukcje o co w tym wszystkim chodzi i się zaczęło. Niestety nie dotarł Adaś. Początek spokojny, rozgrzewka, bez problemu.

A potem się zaczęło. W przeciwieństwie jednak do TRX-ów tu dałem radę, choć nie ukrywam, że puls szalał, a lało się ze mnie równo ;-) W sumie to zupełnie nie to czego się spodziewałem, ale było sympatycznie.

Najlepsze jednak było przede mną... W szatni spotkałem... Adasia... któremu pomyliły się godziny. Jego mina na mój widok... bezcenna :-)

Potem szybki powrót do domu. W końcu dziś Walentynki.

I to rozumiem :-) © djk71


Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa lkazd

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]