Krótko, po krótkiej przerwie
Piątek, 19 października 2018
· Komentarze(0)
Ostatnie dwa dni bez aktywności. Przedwczoraj wyjazd na mecz Superligi piłki ręcznej do Kalisza, a wczoraj odpoczynek po :-)
Super kibicowska wyprawa. Fajne towarzystwo. Niesamowite przyjęcie przez kibiców gospodarzy - okazuje się, że można kibicować różnym klubom, a jednak wzajemnie się szanować. Zarówno przed meczem, jak i po meczu. Szkoda, że to wciąż rzadkość na innych boiskach i stadionach... A na meczu emocje przerosły nasze oczekiwania... Najpierw niespodziewanie przegrywamy ośmioma punktami 13:5, by w końcu wyjść na prowadzenie, a finalnie zremisować. Więc dodatkowo czekały nas rzuty karne, które wygraliśmy ;-) Działo się.
Dziś krótkie bieganie. Już po ciemku, więc po asfalcie. Dla odmiany 3 krótkie kółka. Na trzecim znów czuję piszczele. W domu już bez bólu.
Super kibicowska wyprawa. Fajne towarzystwo. Niesamowite przyjęcie przez kibiców gospodarzy - okazuje się, że można kibicować różnym klubom, a jednak wzajemnie się szanować. Zarówno przed meczem, jak i po meczu. Szkoda, że to wciąż rzadkość na innych boiskach i stadionach... A na meczu emocje przerosły nasze oczekiwania... Najpierw niespodziewanie przegrywamy ośmioma punktami 13:5, by w końcu wyjść na prowadzenie, a finalnie zremisować. Więc dodatkowo czekały nas rzuty karne, które wygraliśmy ;-) Działo się.
Na meczu w Kaliszu© djk71
Dziś krótkie bieganie. Już po ciemku, więc po asfalcie. Dla odmiany 3 krótkie kółka. Na trzecim znów czuję piszczele. W domu już bez bólu.