Ból piszczeli i kościół w Rowach

Piątek, 6 lipca 2018 · Komentarze(0)
Ostatnie dni to codziennie ponad 20 km na nogach. Wczoraj również długie chodzenie, więc dziś przed południem ruszam pobiegać choć chwilę. Ruszam i jest fajnie przez pierwsze 2,5 km, a potem... znajomy ból piszczeli. Dziwne, bo w tych butach nigdy mnie nie bolały, czyżbym tym razem to nie buty tylko zmęczenie?

Chwila przerwy, najpierw na ławeczce, a potem na plaży.

Chwila odpoczynku © djk71

Pomaga, udaje się dobiec do domu, choć cały czas czując lekki dyskomfort.

Wcześniej przebiegam obok kościółka w Rowach. Czytając o nim, zarówno w internecie, jak i na tablicach obok częściej widzę słowo diabeł, niż Bóg... ale nie wnikam....


Mały kościółek © djk71

Z diabelskim kamieniem © djk71

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yciam

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]