Marszobieg
Wtorek, 12 czerwca 2018
· Komentarze(0)
Kategoria Bieganie, śląskie, W towarzystwie
Pierwsze od dwóch tygodni bieganie. W maju też go niewiele było. I efekt widać. Bo dwóch km łapie mnie kolka i przechodzę do marszu. Chwilę biegnę i znów marsz. Potem trochę nerwów i poszukiwanie mojego towarzysza. W końcu biegnę sam i spotkamy się na granicy osiedla. Nie tak to miało być. Słabo widzę sobotni półmaraton... I nie chodzi o wynik, a o to czy będę w stanie przebiec taki dystans.