Ostatnia sobota karnawału

Sobota, 10 lutego 2018 · Komentarze(2)
Ten tydzień treningowy jest dziwny. Co prawda łącznie z dzisiejszym był dwa razy rower i trzy razy bieganie, ale wszystko nie tak jak miało być. Niestety przeciągający się remont rozwala wszystkie plany.

Dziś też, mimo soboty, udaje się wyjść pokręcić dopiero kiedy jest ciemno. Wyjeżdżam i widok tłumów z alkoholem w rękach przypomina mi, że dziś ostatnia sobota karnawału. To źle. Wieczorne drogi w takim dniu oznaczają... ryzyko spotkania idiotów za kółkiem. Sam nie wiem gdzie jechać, czy po miastach gdzie większy ruch, czy po wsiach gdzie jak mnie coś potrąci to nawet nikt nie zauważy...

W końcu wybieram obrzeża miast. Tu też jest ruch. Nie wiem, czy z powodu chłodu, czy ciemności, czy też jednak kierowców jadę z wyższym pulsem niż miałem. Trudno. Grunt, że udało się pokręcić.

Teraz czas na herbatkę z miodem :-)

Czas na herbatkę © djk71

Komentarze (2)

Praca, praca i choroba

djk71 05:49 czwartek, 29 marca 2018

Rozpocząłeś post biegowo-rowerowy, czy lekka niedyspozycja, bo coś zbyt długa ta przerwa w aktywnościach.

Gość 09:21 czwartek, 15 lutego 2018
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa piewa

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]