Jedno zdanie

Niedziela, 28 stycznia 2018 · Komentarze(2)
Po porannych 17 km przyszedł czas na rower. Nie wiem, czy to do końca przemyślane, ale zobaczymy jak zareaguje organizm.

O ile rano byłem zaskoczony relatywnie niskim tętnem przy bieganiu, to teraz mam problem w pierwszej części treningu utrzymać się w niskim pulsie. Udaje mi się to jadąc z górki albo pedałując na lekkim przełożeniu przy prędkości 10-15 km/h. Po pół godzinie zaczyna lać. Zakładam kurtkę. Chwilę później spotykam dawno niewidzianego Marcina. Z uwagi na trening i warunki pogodowe zamieniamy tylko kilka zdań i każdy mknie w swoją stronę.

W drugiej części treningu mam zmniejszyć kadencję i zwiększyć puls... to oznacza twardsze przełożenia. Łatwo nie jest, chyba się już przyzwyczaiłem do szybkiego kręcenia. Ale dzielnie walczę do samego końca.

Na ostatnich górkach czuję trening w nogach :-) To dobrze, tak ma być :-)

Wracam do domu i... cała radość z dzisiejszych treningów idzie się kochać.

Od trzydziestu lat jestem miłośnikiem punk rocka i jak to śpiewa jedna z kapel: Jestem punkowcem mam swój zwariowany świat,który jest dla was niepojęty. Mimo to życie nauczyło mnie że jednak nie zawsze warto mówić co się myśli, czy to w pracy, czy w domu. Czasem lepiej zostawić to dla siebie. Życie mnie tego nauczyło, ale czasem i mnie się coś wymsknie... jedno zdanie... Czasem to wystarczy...


Komentarze (2)

Miłe spotkanie zawsze jest w cenie.

zapala 05:56 wtorek, 30 stycznia 2018

Ta Twoja regularność wykonywania treningów - bardzo dobrze robisz Darku. Tak trzymać! :)

JPbike 18:36 niedziela, 28 stycznia 2018
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ziejl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]