Długie wybieganie
Wtorek, 5 września 2017
· Komentarze(0)
Kategoria Bieganie, Samotnie, śląskie, W 9 miesięcy do maratonu
Nietypowo, bo długie wybieganie zamiast w weekend to we wtorek po pracy.
Po raz kolejny zamiast muzyki słucham książki. Przez większość trasy biegnie się spokojnie choć wolno. Może jednak muzyka dyktuje tempo? Przez pierwsze 15 km spoko, potem zaczynam czuć zmęczenie. Nie ma wyboru biegnę.
Równo na 21 km łapie mnie skurcz w prawą łydkę. Po raz pierwszy chyba odkąd biegam. Po chwili jednak ruszam dalej. Wbiegając na osiedle mam 25km. Wystarczy na dziś. Czuję zmęczenie.
Do maratonu pozostaje niecałe 4 tygodnie. To było ostatnie tak długie wybieganie. Czy wystarczy, aby 1 października pokonać 42km? Zobaczymy. Będzie to pewnie wypadkowa wydolności, mięśni i... głowy...
Po raz kolejny zamiast muzyki słucham książki. Przez większość trasy biegnie się spokojnie choć wolno. Może jednak muzyka dyktuje tempo? Przez pierwsze 15 km spoko, potem zaczynam czuć zmęczenie. Nie ma wyboru biegnę.
Równo na 21 km łapie mnie skurcz w prawą łydkę. Po raz pierwszy chyba odkąd biegam. Po chwili jednak ruszam dalej. Wbiegając na osiedle mam 25km. Wystarczy na dziś. Czuję zmęczenie.
Do maratonu pozostaje niecałe 4 tygodnie. To było ostatnie tak długie wybieganie. Czy wystarczy, aby 1 października pokonać 42km? Zobaczymy. Będzie to pewnie wypadkowa wydolności, mięśni i... głowy...