Niby szybko

Środa, 16 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kolejne zmarnowane dni za mną... Dziś wieczorem namawiam żonę, żeby poszła, a raczej pojechała ze mną. Kilka kółek wokół osiedla. Od początku biegnę szybciej niż zwykle (tak mi się wydaje) żeby jej choć trochę dorównać. Rower jednak jest szybszy. W efekcie po pierwszym kółku mam dość, a średnia wcale nie rewelacyjna.

Drugie okrążenie robię już sam i nie zwalniam. Mimo, że kończę je mokry z bardzo wysokim pulsem to czas jak przy zwykłym spokojnym biegu. Po raz kolejny udowadniam sobie, że trzeba biec swoje...

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wkeoc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]