Czasochłonny sport
Sobota, 4 marca 2017
· Komentarze(5)
Kategoria do 50km, Samotnie, śląskie, Z kamerą wśród..., Z Tadeuszem
45 minut. Tyle zajęło mi dziś wyjście z domu na rower. Drugie tyle pewnie zajęło ogarnięcie się po rowerze - rozciąganie/rolowanie, kąpiel, wpis. Samej jazdy było 1:11:15. Czyli mniej niż cała otoczka. Strasznie czasochłonny ten sport.
Trzeci raz w tym roku na rowerze, pierwszy od dwóch miesięcy. Jeszcze gorzej niż z bieganiem. I to widać. Szczególnie na podjazdach i w terenie... Ale z terenu szybko uciekłem...
Inna sprawa, że wśród samochodów też niebezpiecznie...
W sumie wszędzie źle, bo nawet gdyby chcieć odpocząć to albo nie ma gdzie, albo coś na głowę spaść może. Myślałem, że to w telewizji przesadzają, ale warkot pił słychać wokół...
Mimo to dobrze, że choć na chwilę się wyrwałem i pokręciłem. Czas najwyższy.
Trzeci raz w tym roku na rowerze, pierwszy od dwóch miesięcy. Jeszcze gorzej niż z bieganiem. I to widać. Szczególnie na podjazdach i w terenie... Ale z terenu szybko uciekłem...
Mokro w terenie© djk71
Inna sprawa, że wśród samochodów też niebezpiecznie...
Małe auta są niebezpieczne© djk71
W sumie wszędzie źle, bo nawet gdyby chcieć odpocząć to albo nie ma gdzie, albo coś na głowę spaść może. Myślałem, że to w telewizji przesadzają, ale warkot pił słychać wokół...
A jednak tną© djk71
Mimo to dobrze, że choć na chwilę się wyrwałem i pokręciłem. Czas najwyższy.