Kolejna rehabilitacja na basenie
Poniedziałek, 13 lutego 2017
· Komentarze(0)
Kategoria Jak ryba
Kolejny poranek na basenie... Właściwie to mógłbym tam zamieszkać... Plecy nie bolą.. Na grzbiecie można pływać bez końca (nie trzeba myśleć o oddychaniu), a co jakiś czas nawet udaje się w kraulu oddychać... Po prostu idealnie... Niestety potem trzeba się już normalnie ruszać... Jutro przede mną ponad 1000km w aucie... zobaczymy, czy zakończę podróż w hotelu, czy w szpitalu...
Niestety znów będzie kilka dni przerwy w ruchu... Szkoda... bo czas leci, a starty w imprezach coraz bliżej...
Niestety znów będzie kilka dni przerwy w ruchu... Szkoda... bo czas leci, a starty w imprezach coraz bliżej...