I po urlopie

Wtorek, 16 sierpnia 2016 · Komentarze(2)
18 dni wolnego za mną. Dawno nie miałem tak długiego urlopu. I chyba nigdy tak mało rowerowego. Trzy krótkie jazdy, trzy próby biegania. Za to trochę chodzenia, np. podziwiając lustrzany rower w Krakowie :-)

Lustrzane koła © djk71

I trochę czasu z rodziną. Nie narzekam, tylko dziwnie tak jakoś... Jak nie ja...

Dziś pierwszy dzień pracy i... skoro koniec urlopu to trzeba coś zrobić. Spróbujemy pobiegać. To znaczy ja spróbuję, bo dziś sam. Pierwsze trzy kilometry spoko. Potem wraca ból piszczeli. Trochę marszu i jeszcze jedna próba biegu. Udaje się dobiec do domu. Dziś tak nie boli jak ostatnio. Zobaczymy co będzie dalej.

Komentarze (2)

mandraghora
Telefonu nie miałem...
Poza tym to był wyjazd rodzinny bez rowerów... Ale wszystko przed nami.
Inna sprawa, że jak pamiętam to Wy mieliście się już dawno na Śląsku pojawić...

djk71 14:18 poniedziałek, 22 sierpnia 2016

W Krakowie był i nie dał się przeczołgać po traskach rowerowych. Skandal. Skandal i foch ;-)

mandraghora 11:14 poniedziałek, 22 sierpnia 2016
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa losis

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]