Po plaży

Niedziela, 31 lipca 2016 · Komentarze(1)
Wczorajszy bieg i dzień na plaży strasznie mnie zmęczyły. Dziś miał być dzień odpoczynku, ale wczoraj umówiliśmy, że wraz z Młynarzem i Igorem pójdziemy rano pobiegać po plaży. Z lekkim opóźnieniem, ale udaje się. Od początku wiem, że wspólne bieganie będzie oznaczało... wspólny start. I tak jest. Co prawda przez długi czas widzę ich przed sobą na pustej plaży, ale w końcu znikają mi zupełnie z oczu.

Biegnę sam. Biegnę to mocno powiedziane. Raz biegnę, raz maszeruję. Czekam, aż zobaczę ich wracających, ale ich nie ma. Dobra, miało być 10 km to będzie. Już wiem, że pobiegnę 5km i zawrócę. I tak jest, a chłopaków wciąż nie ma. Widać postawili sobie wyżej poprzeczkę.

Nie mam telefonu więc i tak tego nie sprawdzę. Zawracam. Po 9 km dogania mnie Igor. Końcówkę przemierzamy razem. Kończymy tuż pod namiotem... Wyzwanie Pepsi. Akurat otwierają. Zimna, mokra i z cukrem... idealna na ten moment :-)

Wypijamy i ruszam w poszukiwania Piotrka, który końcówkę zdecydował zrobić spacerkiem podziwiając naturę :-)

Fajnie rozpoczęty dzionek. Fajnie się biega po plaży, choć niezbyt łatwo, miejscami mokro, miejscami krzywo, a miejscami człowiek się zapada w piasku. Ale coś w tym jest. :-)

Komentarze (1)

Dzień był super!
Pięknie się zaczął.
A bieg po plaży z Wami... mistrzostwo świata. :-)

Mlynarz 20:27 poniedziałek, 22 sierpnia 2016
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wiata

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]