Zabiją nas :)

Niedziela, 8 maja 2016 · Komentarze(6)
Uczestnicy
Wczoraj rozmawiałem z żoną o sójkach, których ostatnio kilka widziałem na trasie. Dowiedziałem się, że do nas również przylatują. Wierzyć mi się nie chciało, ale już dzisiejszego ranka miałem dowód.

Sójka - złodziejaszek © djk71

Okazało się, że podkrada nam orzechy...

Nie było czasu jednak się nad tym dłużej zastanawiać, bo dziś w planach Wisła. Zbieram po drodze Darka i przed dziesiątą meldujemy się w Wiśle. Trasa wstępnie zaplanowana więc w drogę.

Mijamy skocznię.

Przed nami droga na Salmopol © djk71

Oznacza to, że przed nami droga na Salmopol. Czyli będzie podjazd.


Droga pnie się do góry © djk71

I jest. Długi i niekończący się.  Widoki co prawda piękne po drodze, ale pot zalewa oczy i trudno się skupić na podziwianiu krajobrazu :)

I pieknie jest © djk71

Tym bardziej, że inni nas gonią.

Gonią nas © djk71

W końcu docieramy do celu. Tu chwila odpoczynku, czas na kawę, herbatę i sprawdzenie co się zmieniło od ostatniego razu.

Kolejna knajpka? © djk71

Darek mówi, że najgorsze za nami. Mnie intuicja podpowiada, że wcale tak być nie musi.
Zaczyna się teren.

Łagodny zjazd w terenie © djk71

Są zjazdy, ale są też i krótkie podjazdy, na szczęście już nie tak strome. Cały czas nad nami chmury, ciekawe czy nas zleje.

Chmurzy się © djk71

Zamiast niektórych zjazdów mamy... zejścia... Psycha nie ta...

Czasem jest trudniej © djk71

W końcu docieramy do Brennej.

Oto wybór: Góra, czy dół © djk71

W drodze powrotnej zastanawiamy się gdzie jechać ;-)

A może do Warszawy? © djk71

Powrót wcale nie okazuje się łatwiejszy. Podjazdy dają w kość :-)
W końcu docieramy do Ustronia. Widać, że Świebodzin ma  konkurencję :-)

Jezus jest wielki © djk71

Kawałek dalej, pod innym kościołem zlot motocyklistów.

Było ich znacznie więcej © djk71

Pora wracać. Przez znany mostek ;-)

Na mostku © djk71

W centrum szybki obiad. Tak nijaki, że chyba bardziej się nie dało, ale to ponoć dlatego, że wybiło korki.

I powrót do samochodu. Cóż, trasa fajna, asfalt, teren, podjazdy i zjazdy. Do tego piękne widoki, ale mamy wrażenie, że za tydzień ktoś nas za nią zabije... :-)

Komentarze (6)

limit
Za każdym razem kiedy przyjeżdżam w góry, czy na Jurę to nie mogę sobie wybaczyć, że tak rzadko tu bywam, mimo, że jest tak blisko.
Ty masz na czym jeździć ;-)
davidbaluch
Te podjazdy to cały fun... Widoki są nagrodą :)
k4r3l
Zastanawiam się, czy to nie jakiś konkurs na pomniki...
O 11-tej wspinaliśmy się na Salmopol...
Jurek57
Pytanie, kto następny...
amiga
Tak wskazują prognozy...

djk71 16:10 wtorek, 10 maja 2016

Może będzie padać w sobotę i nas nie zabiją jednak? ;)

amiga 08:49 wtorek, 10 maja 2016

No nie ... ! Świebodzin vs Rio albo odwrotnie ! :-)

Jurek57 12:29 poniedziałek, 9 maja 2016

a tam podjazdy, figura dżizasa zgarnęla całą pulę xDDD

ps. zjeżdżałem do Wisły o godzinie 11, ale Was nie widziałem :)

k4r3l 09:12 poniedziałek, 9 maja 2016

Piękne krajobrazy po drodze. Tylko te podjazdy...

davidbaluch 06:07 poniedziałek, 9 maja 2016

Chyba w końcu wybiorę się w góry. Narobiłeś mi smaka. Co do tych zjazdów, to doskonale rozumiem. "Na żywo" ten kawałek wyglądał pewnie o wiele gorzej. Sam mam przed takimi stracha.

limit 05:27 poniedziałek, 9 maja 2016
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dziec

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]