Ciepły listopad

Niedziela, 2 listopada 2008 · Komentarze(22)
Ciepły listopad
I co z tego? Co z tego, że w ciągu dnia można było chodzić w krótkim rękawku. Nie było możliwości żeby wyjść na rower w słońcu. Dopiero o 21:30 udaje się wyskoczyć na chwilę żeby rozładować emocje. Złe emocje, emocje, które gromadzą się od kilku dni, co ja mówię, tygodni, a może nawet miesięcy... Ech życie...

Najpierw Wieszowa i kompresor. Potem do Gliwic. Bez celu. Po prostu dalej,żeby nie myśleć, pogrążyć się w muzyce i tekstach jakie zapodaje Sabaton. Zastanawiałem się po drodze, czy moja dzisiejsza wizyta na cmentarzu żołnierzy niemieckich w Siemianowicach (chyba jest to największy taki cmentarz w Polsce) nie miała czasem korzeni w twórczości Sabatonu. Pewnie tam jeszcze wrócę, tym razem rowerem.

Z Gliwic do Zabrza, a potem do domu. Nie rozładowałem emocji tak jakbym chciał. Nie łudziłem się nawet. Nie da się tak prosto i szybko. Wielu rzeczy się nie da... Chyba, że bardzo się chce... Szkoda, że jutro do pracy, bo... mógłbym tak jeździć jeszcze długo...

Komentarze (22)

johanbiker-
Dowiedziałem się o tym dopiero podczas wizyty na tym cmentarzu.

Wśród starszych to wszystko pewnie było zbyt żywe żeby sami poszli świecić im świeczki... ale ludzki odruch mówił, że tak należało zrobić...

djk71 22:02 poniedziałek, 3 listopada 2008

Ten cmentarz powstał z ekschumacji chyba z całego śląska -może to i dobry pomysł,Ale troche mi brakuje tych mogił na moim leśnym cmentarzu w Makoszowach.Na pewno nie zapomnę jak z kuzynami latalismy zapalac na ich grobach świeczki,i co ciekawe świeczki dostawaliśmy od dorosłych ale zawsze dzieci im świeciły

johanbiker- 21:53 poniedziałek, 3 listopada 2008

Świetny ten kawałek w wykonaniu Hosenów. :D
Kiedyś Wiku mi go puszczał, jak mogłem ie skojarzyc. :)

Mlynarz 21:40 poniedziałek, 3 listopada 2008

Mlynarz, DMK77
Są takie dni, że jedyne strawne kawałki to takie jak ten

mavic
Tak to wszyscy myśleli po pierwszym dniu Odysei :-)

djk71 19:26 poniedziałek, 3 listopada 2008

Znalazłem jeszcze przezajabistą nutę. :D
Wpada do ucha! hehe
A jaki tekst ambitny. ;P

Mlynarz 18:44 poniedziałek, 3 listopada 2008

Jak to było? ... Jutro będzie lepiej...?

mavic 18:32 poniedziałek, 3 listopada 2008

Pomyliły mi się linki. :D

Poprawny link od lodów to:

Lody na patyku hehe

Mlynarz 17:13 poniedziałek, 3 listopada 2008

BTW... dla Kosmy vel Algida:

DJ ROLNIK - Lody na patyku :D polecam! hehe

Mlynarz 17:11 poniedziałek, 3 listopada 2008

I będzie jeszcze ,asa innych przezajebiaszczych dni. :)

Mlynarz 17:04 poniedziałek, 3 listopada 2008

Darek głowa do góry - zawsze. :)

Wiem, że to nie Twoje klimaty ale tu chodzi o słowa...

YOU'LL NEVER WALK ALONE

"When you walk through a storm
hold your head up high
And don't be afraid of the dark.
At the end of a storm is a golden sky

And the sweet silver song of a lark.
Walk on through the wind,
Walk on through the rain,
Tho' your dreams be tossed and blown.

Walk on, walk on with hope in your heart
And you'll never walk alone,
You'll never, ever walk alone.
Walk on, walk on with hope in your heart

And you'll never walk alone,
You'll never, ever walk alone."

:)

Zawsze sobie to powtarzam jak jest mi nie do końca dobrze. :)

WALK ON... :)

Poza tym...
Nadejdzie taki dzień, że trzaśniemy:
- 200 km
- Johnny Walker Blue Label
- i jeszcze trochę :)

POZDRAWIAM!!!

Mlynarz 17:03 poniedziałek, 3 listopada 2008

Oj wiem, wiem... Przejechać, paść i wtedy już nic Cię nie interesuje...

djk71 16:32 poniedziałek, 3 listopada 2008

Darku!
Damian trafnie odczytał moje intencje :) Chodziło mi o 100 km przejechanych na maksa :)
Pozdrowienia i glowa do góry :)

jahoo81 15:58 poniedziałek, 3 listopada 2008

kosma100
Duże wrażenie. Zarówno jego widok, jak i fakt, że jest cmentarzem dla ponad 30 tys. żołnierzy. Pozytywne, że nie zauważyłem tam żadnych śladów wandalizmu, czego by się można spodziewać w tym dziwnym kraju.
Jeszcze tam wrócę.

DMK77
Niestety, tym bardziej, że w sumie to oprócz 11 listopada resztę nie ja planowałem...

djk71 12:05 poniedziałek, 3 listopada 2008

I jakie wrażenia wywarł na Tobie ten cmentarz?
Bo na mnie wywarł niesamowite wrażenie...zamurowało mnie jak pierwszy raz zobaczyłam taki cmentarz...
Pozdrawiam :)

kosma100 09:36 poniedziałek, 3 listopada 2008

jahoo81
Na gazie nie jeżdżę... nawet setka nie wchodzi wtedy w rachubę...

DMK77
Z długiego weekendu przydałby się długi yearend... :-)
Chyba się nie uda... Cały weekend wydaje się być zajęty.

kosma100
Niestety praktyka jest bardziej skomplikowana niż teoria... Nie wszystko udaje się rozwiązać tak prosto. Pierwszy i trzeci sposób jest dobry ale niestety tylko na krótką chwilę. Do tego jeździć i degustować można w ostateczności samemu, a w drugim przypadku potrzeba do tego co najmniej dwóch osób... :(

Na cmentarzu byłem sam zupełnie przypadkowo. Po prostu przejeżdżałem i poczułem potrzebę zapalenia tam znicza...

djk71 08:50 poniedziałek, 3 listopada 2008

*Króla miało być (ach ta klawiatura w fabryce) :D

kosma100 07:35 poniedziałek, 3 listopada 2008

Darku wiem, że dłuższe nie spotykanie się ze mną wywołuje smutek ale żeby aż takie emocje????? :D :D :D
Byliście na cmentarzu w Siemianowicach i nic mi o tym nie powiedzieliście? //foch ;p
Zbierające się emocje... to życie...
Pozbycie się tych emocji zależy od ich rodzaju - niektóre da się rozładować katując się fizycznie - np. rowerowaniem ;D inne - szczerą bądź burzliwą rozmową ze "sprawcą" tych emocji :D, kolejne nieźle rozładowuje się z pomocą Jasia albo Jacka, tudzież jakiegoś Kóla ;p
U mnie narastają teraz te pierwsze, więc w najbliższym czasie pewnie będę musiała je upuścić na randce z Meridką, te drugie rozładowałam pod koniec sierpnia :) a te trzecie ostatnio we Wrocku :D

Pozdrawiam serdecznie i głowa do góry - będzie dobrze :)

kosma100 07:34 poniedziałek, 3 listopada 2008

Trzymam kciuki za to, że następnym razem się uda... Może taka setka na pełnym gazie dałaby radę?
Pozdrawiam serdecznie :) Głowa do góry :)

jahoo81 23:41 niedziela, 2 listopada 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa potot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]