Po krótkiej przerwie

Wtorek, 20 stycznia 2015 · Komentarze(0)
W niedzielę zawaliłem i nie poszedłem rano biegać mając nadzieję, że przede mną jeszcze cały dzień i zdążę poćwiczyć. Jak to zwykle bywa życie pokrzyżowało plany. W poniedziałek praca pokonała siłownię i spinning. Dziś w końcu udało się wyjść pobiegać.

Prawie godzina. Znów oddechowo bez problemu. Pod koniec zaczynam lekko czuć nogi, ale pewnie byłbym w stanie pobiec dalej. Tyle tylko, że wolałbym inną nawierzchnię. Cała okolica to... kostka. Asfalt niby też twardy, ale mam wrażenie, że jakoś inaczej... Najlepiej by było w lesie... ale nie bardzo mnie tam ciągnie po ciemku. Choć z drugiej strony może bym zaczął szybciej biegać... przecież dzików u nas nie brakuje... :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ubyni

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]