Bieganie po śniegu, czyli ślisko
Niedziela, 28 grudnia 2014
· Komentarze(3)
Kategoria Bieganie, Samotnie, śląskie, Z kamerą wśród...
Bieganie po śniegu, czyli ślisko
Miał być rower, znów nie wyszło. Zamiast tego bieg. Może nie zamiast, bo bieganie też miało być.
Wychodzę i jest koszmarnie ślisko na chodnikach. Ruszam w stronę lasu. Tam niestety też nie lepiej. Wcale tego nie widać, a jednak każdy krok to strach w oczach. W sumie to łatwiej biegać, w trakcie marszu jest jeszcze gorzej.
W sklepie mieli rację, buty na asfalt nie nadają się na bieganie po lodzie. No, ale przecież nie kupię kolejnych...
Wracam tradycyjnie cały mokry, do tego zauważyłem, że mnie lekko ocierają buty w okolicach kostki, a właściwie w kostce. Niedobrze.
3x10B-3M
Miał być rower, znów nie wyszło. Zamiast tego bieg. Może nie zamiast, bo bieganie też miało być.
Wychodzę i jest koszmarnie ślisko na chodnikach. Ruszam w stronę lasu. Tam niestety też nie lepiej. Wcale tego nie widać, a jednak każdy krok to strach w oczach. W sumie to łatwiej biegać, w trakcie marszu jest jeszcze gorzej.
Niby tylko trochę śniegu, a ślisko jak diabli© djk71
W sklepie mieli rację, buty na asfalt nie nadają się na bieganie po lodzie. No, ale przecież nie kupię kolejnych...
Wracam tradycyjnie cały mokry, do tego zauważyłem, że mnie lekko ocierają buty w okolicach kostki, a właściwie w kostce. Niedobrze.
3x10B-3M