Z zakwasami

Środa, 26 listopada 2014 · Komentarze(4)
Z zakwasami

Wczoraj zakwasy były straszne... Nawet w miejscach, których się nie spodziewałem. Dziś spore obawy, czy będę w stanie cokolwiek zrobić na sali. Okazało się, że bez problemu :-) Jest dobrze.
I znajomi się pojawili. Czyli nie tylko ja jestem na tyle szalony żeby chodzić na siłownię przed pracą ;-)

Komentarze (4)

Miejsca w których się człowiek nie spodziewa są najlepsze. Miałam kiedyś po siatkówce zakwasy w dłoni, śmieszne uczucie :)

mandraghora 08:11 czwartek, 27 listopada 2014

zawsze możesz do kotłowni nawrzucać ;)

noibasta 21:59 środa, 26 listopada 2014

Kiedy tu już wszyscy CO mają :-)

djk71 21:52 środa, 26 listopada 2014

Byś coś pożytecznego zrobił zamiast tej siłowni. Jakiejś babulicne wrzucił tonę węgla do komórki czy coś... ;-p

limit 12:28 środa, 26 listopada 2014
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oryna

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]