Idzie wojna, czyli lemondki ciąg dalszy
Wtorek, 9 września 2014
· Komentarze(3)
Kategoria do 50km, Samotnie, śląskie, Z kamerą wśród...
Idzie wojna, czyli lemondki ciąg dalszy
Czuję jeszcze lewą łydkę więc dziś lajtowo (głownie lajtowo) :-)
Najpierw do serwisu żeby zerknęli na napęd. Nie jest dobrze, ale nie jest też zupełnie źle. Zobaczymy. Na razie przed weekendem go nie ruszam.
Potem krążenie po okolicy i ciąg dalszy testowania lemondki. Dziś już pewniej się czułem, nawet na szutrach spoko się jechało. Co więcej każdy powrót do normalnego uchwytu... denerwował mnie. Prędkość od razu spadała i jechało się jakoś tak ociężale...
W Biskupicach rozpędziłem się do 56 km/h. Na podjeździe z Rokitnicy, gdzie zwykle walczyłem, żeby na całym odcinku utrzymać prędkość powyżej 20km/h - dziś jechałem 25-26 km/h.
Jest inaczej ;-) I nawet ze sterownością już nie ma takich problemów, choć wciąż to nie to samo, co normalnie.
Problemem pozostaje miejsce na kierownicy. Nie bardzo mam gdzie zamontować lampki, o mapniku nie wspomnę.
Co do jednej lampki to znalazło się miejsce. Choć póki nie jest założona to wygląda jakbym się zbroił na wypadek wojny :-)
Lub wybierał się na polowanie...
Muszę spróbować na jakiejś trasie poza miastem jak się będzie jechało, może uda się zanim oddam sprzęt właścicielowi.
Kadencja: 80
Czuję jeszcze lewą łydkę więc dziś lajtowo (głownie lajtowo) :-)
Najpierw do serwisu żeby zerknęli na napęd. Nie jest dobrze, ale nie jest też zupełnie źle. Zobaczymy. Na razie przed weekendem go nie ruszam.
Potem krążenie po okolicy i ciąg dalszy testowania lemondki. Dziś już pewniej się czułem, nawet na szutrach spoko się jechało. Co więcej każdy powrót do normalnego uchwytu... denerwował mnie. Prędkość od razu spadała i jechało się jakoś tak ociężale...
W Biskupicach rozpędziłem się do 56 km/h. Na podjeździe z Rokitnicy, gdzie zwykle walczyłem, żeby na całym odcinku utrzymać prędkość powyżej 20km/h - dziś jechałem 25-26 km/h.
Jest inaczej ;-) I nawet ze sterownością już nie ma takich problemów, choć wciąż to nie to samo, co normalnie.
Problemem pozostaje miejsce na kierownicy. Nie bardzo mam gdzie zamontować lampki, o mapniku nie wspomnę.
Co do jednej lampki to znalazło się miejsce. Choć póki nie jest założona to wygląda jakbym się zbroił na wypadek wojny :-)
Celownik zamontowany© djk71
Lub wybierał się na polowanie...
Cel przede mną© djk71
Muszę spróbować na jakiejś trasie poza miastem jak się będzie jechało, może uda się zanim oddam sprzęt właścicielowi.
Kadencja: 80