Mam dość roweru

Środa, 5 marca 2014 · Komentarze(16)
Mam dość roweru

W sobotę był dzień łatania dętek. W domu szukanie sprawcy, nic nie znalezione, dętki puściły albo na łatkach, albo na "szwie". W niedzielę spokojna jazda bez przygód. Wieczorem patrzę, a powietrza w kole jakby mniej. Wściekły kupuję w poniedziałek nową dętkę, wymieniam i we wtorek jazda bez awarii.

Dziś oponki wciąż twarde, przeczulony sprawdzam je po jakiś 45 minutach, wciąż ok. I... kwadrans później jedzie mi się ciężko... Zmęczenie? Nie... znów brak powietrza. Znów to samo tylne koło. Nie chce mi się łatać, co więcej, nawet nie mam czym, bo łatki zostały z plecakiem w domu. Nie chce mi się nawet dopompowywać. Prowadzę rower, na szczęście jest blisko.

Nie cierpię tego © djk71
Nawet nie chce mi się zaglądać co to, bo pewnie znów nic nie znajdę... Mam dość.. taka zabawa przestaje mi sprawiać przyjemność.

Kadencja: 64

Komentarze (16)

WojtekRyk
Brzmi intrygująco... Czyżby zmiana teamu?

djk71 06:58 sobota, 15 marca 2014

Pewnie że się da zrobić nieprzebijalne :) tylko chyba nie chciałbyś na tym jeździć ;), piszę to myśląc o pełnej gumie, hyhy. Możesz pomyśleć o mleczku uszczelniającym wlanym do dętki, ale to leczenie objawowe, a nie eliminacja przyczyn przebić.
Bikeorient... dziękuję za czujność. W tym roku nastąpiły istotne zmiany zawodowe w moim przypadku i to na własne życzenie, więc jeśli w ogóle, to chyba tylko wrzesień mi pozostaje. Zobaczymy, jak zapracuję, to się może skuszę na te wcześniejsze edycje również.

WojtekRyk 06:54 wtorek, 11 marca 2014

Wojtek,
Ta technologia wciąż jest niezbyt dopracowana... Nie wierzę, że nie da się zrobić opon (dętek) nie do przebicia... Odpukać, ostatnie jazdy bez przygód.
BTW:
Nie widzę Cię na liście startowej na Bike Orient...

djk71 08:14 niedziela, 9 marca 2014

jak teraz jest kapeć znowu, to nie ruszaj tego koła tylko zanieś do dobrego serwisu i powiedz serwisantowi to co napisałeś na blogu - ile razy kapeć, dodaj że masz pojęcie jakie ciśnienie ma być itp.
Z moich przypadków ciekawych mogę podać taki - opona czysta, dętka nowa, koło nabite jak należy i wszystko ok. Po założeniu do roweru i ruszeniu, kapeć. Okazało się, że tak dosyć oryginalnie przecięła się opaska na otworze na któryś nypel, że bez ugięcia od nabitej opony tego rozcięcia nie było widać. Po nadmuchaniu było na granicy wytrzymałości :) po wejściu na rower przekraczało tę granicę.
Daj to do serwisu ! ;) niech ktoś inny znienawidzi Twój rower, a nie Ty.

WojtekRyk 17:46 sobota, 8 marca 2014

gizmo201
Ściślej mówiąc mam dość takich zabaw... Chciałbym właśnie bez stresu pojeździć...
limit
W sumie jak się przyglądam oponie to ona nie wygląda jeszcze źle... Sam nie wiem...
amiga
No jeszcze nie... Na dętkach są kropeczki...
klosiu
Wczorajszy mecz był ta interesujący, że wydaje mi się, że wyjątkowo dokładnie wymacałem oponę, ale może powinienem jeszcze raz...

djk71 17:10 czwartek, 6 marca 2014

Kiedyś miałem perfidny kolec w klocku. Siedział sobie i wychylał czubek tylko wtedy gdy klocek opierał się na asfalcie :).
Charakterystyczne dziurki robił - malutkie i otoczone gromadką próbnych nakłuć ;)

klosiu 14:05 czwartek, 6 marca 2014

Przecież ten Aspen nie przejechał jeszcze nawet 5000km... Po nim nie widać żadnego zużycia... Obstawiam że coś w nim jest... z tego co piszesz to "rany" na dętkach są niewielkie...

amiga 12:34 czwartek, 6 marca 2014

Ostatnio zmieniłem laćka na tyle Niebieskiemu bo z terenowej opony zrobił się slick i bardzo często łapałem kapcie. Głównie na szkle. Starą oponę jak obejrzałem to już była nieźle pocięta. Na Srebrnym też już widzę, że niedługo będzie konieczna ta sama operacja. Kapci jeszcze nie za dużo ale opona pocięta.

limit 09:07 czwartek, 6 marca 2014

Jak masz dość roweru to daj mu i sobie odpocząć może się odwdzięczy bezawaryjną i bezkapciową jazdą :D

gizmo201 06:53 czwartek, 6 marca 2014

gizmo201
Wiem, ale były lata, gdzie 2-3 kapcie w roku się zdarzały, a teraz non-stop. Może to te Aspeny...
biber
Niewielka dziurka w dętce i oponie, ale nawet po wywinięciu na lewą stronę nic nie znalazłem.
k4r3l
Nic nie znalazłem...
klosiu
To fakt...
limit
Nic... ale może jak zmienię okulary to coś znajdę...
amiga
j.w. Myślę, że czas na nową oponę, za dużo nerwów mnie już ta kosztowała... przecież to już chyba kilkanaście kapci, albo więcej...

djk71 21:15 środa, 5 marca 2014

arek sprawdź oponę. może być naprawdę jakaś mała popierduła. jakiś drobny drucik... ew. sprawdź czy nie masz jakiegoś sporego rozcięcia starego... możliwe, że jeżeli to ma powyżej 5-6mm to dostaje się tam piasek lub jakiś inne barachło

amiga 20:16 środa, 5 marca 2014

Jak piszą poprzednicy, oponka "na lewo" i na pewno się znajdzie. To samo miałem kiedyś. Cieniutki płatek szkła normalnie pod palcami niewyczuwalny.

limit 20:13 środa, 5 marca 2014

Lepiej tak niż na zawodach :).

klosiu 20:05 środa, 5 marca 2014

Ja po takich akcjach zawsze znajdywałem w oponie albo mikro-szkiełko albo jakiś kolec ;)

k4r3l 20:04 środa, 5 marca 2014

Opaski ok? opony ok? jak miałem taką serię to wina była opaska - szprycha wylazła, a wcześniej mały odłamek szkła tak sprytnie się zagłębił w oponie, że dopiero wywinięcie opony na drugą stronę pozwoliło go zlokalizować.
Wiatru w plecy!

biber 19:46 środa, 5 marca 2014

Sprawdź dokładnie oponkę, taki urok cyklozy, że i kapeć się zdarza

gizmo201 19:39 środa, 5 marca 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa esukc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]