Spalić wczorajsze kalorie

Środa, 25 grudnia 2013 · Komentarze(5)

Spalić wczorajsze kalorie

Trudno się było oprzeć temu co na wigilijnym stole (nie dotyczy ryb :) ). Dziś trzeba to spalić. Czasu nie ma zbyt dużo, ale chwilę przed obiadem udaje się pokręcić. Głównie BTR-y, czyli m.in. mój ulubiony Segiet. Na głównych drogach mniej błota niż wczoraj.

Błota coraz mniej
Błota coraz mniej © djk71

Dużo spacerowiczów. Niestety niektórym się wydaje, że ścieżki są tylko dla nich. Szczytem była całująca się na środku ścieżki, na zjeździe, para, a wokół nich resztę miejsca zajmowały odpoczywające psy. Okazało się, że potrafię efektownie hamować.

Mniej efektownie hamowałem kilka minut później, gdy ujechało mi tylne koło i rower się położył, a ja wylądowałem na czworaka. Prawa noga uderzyła w pedał, albo odwrotnie, w każdym razie bolało. Mam jednak nadzieję, że skończyło się na otarciach i siniakach.

Kadencja: 85

Komentarze (5)

amiga
Masę już mam... :-)
Jurek57
Za szybko mi ta wiosna przyszła...
kosma100
Ty zawsze o jednym...

djk71 21:27 środa, 25 grudnia 2013

:-) Chyba pozazdrościłeś tym psom na środku ścieżki i zrobiłeś pozycję na pieska z rowerem :p
Pozdrawiam!

kosma100 18:57 środa, 25 grudnia 2013

Wiosna !
Takich scen na środku ścieżki popowinieneś się spodziewać ;-)

Jurek57 17:15 środa, 25 grudnia 2013

Przynajmniej człowiek nie jest jak ta płaskorzeźba z centrum Zabrza ;P

amiga 13:33 środa, 25 grudnia 2013

Wiesz jak to jest najpierw masa... ;P

amiga 13:32 środa, 25 grudnia 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oispi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]