Dziko, wariacko i powoli

Wtorek, 10 grudnia 2013 · Komentarze(6)
Dziko, wariacko i powoli
Przed pracą ciemno, po pracy ciemno. Nikt nie chce ze mną jechać więc jadę sam.
Pomysł: Repty. Przez całą drogę do parku jadę jak lodołamacz. Wszystko zmrożone.

Wjeżdżam do Parku, skręt w prawo i wielkie poruszenie... Kilka dzików przebiega mi przed rowerem. Zatrzymuję się. Chwila wahania, ok, cisza, jadę dalej, a właściwie chcę, bo... wyskakują następne sztuki. W sumie to przecież nie muszę jechać w tym kierunku. Odwrót :-)

Niby znam dobrze ścieżkę, ale po nocy wygląda zupełnie inaczej. Dojeżdżam do mostku i zastanawiam się czy skręcić w lewo na trasę wyścigową. Spróbuję, Kawałek. Mijam sztolnię i miejscami trzeba szukać ścieżki skrytej w ciemności i pod zmrożonymi liśćmi.

Chyba jednak lepiej wrócić. Jak się wywalę, to do co najmniej do rana oprócz dzików nikt mnie tu nie znajdzie. Ale jadę, choć to mocno powiedziane, bo co chwilę się zatrzymuję, albo korygując trasę, albo nie potrafiąc podjechać lub bojąc się zjechać.

W sumie niespełna 2km odcinek pokonuję w... 15 minut. Po drodze obiecuję sobie, że wracam już asfaltem, ale po dojechaniu do końca... wracam tą samą drogą. Tym razem 12 minut, niewiele lepiej. Oj dużo się jeszcze muszę nauczyć...

Inna sprawa, że wybór takiej trasy samemu w nocy, po lodzie to chyba lekkie wariactwo :-)

Nie było czasu na zdjęcia, więc zdjęcie z niedzieli nawiązujące do poprzedniego wpisu :-)

Wieczór w Biskupicach © djk71


Kadencja: 71

Komentarze (6)

Pewnie tak, w sumie mając dziki pod domem powinienem przywyknąć, ale jednak wciąż robią wrażenie... :-)

djk71 22:21 środa, 11 grudnia 2013

Pewnie się bardziej bały niż Ty :D Ja też nie lubię asfaltu i też się muszę zmobilizować do popracowego kręcenia. Chociaż 2 razy w tygodniu ;)

k4r3l 21:16 środa, 11 grudnia 2013

amiga
Ale ja nie lubię asfaltu...
kosma100
Dokładnie to było tango...
No to czekam na wpis...
Dynio
Bo nie wiem, czy mam dobry numer, w sumie to mam jakieś dwa, ale Ty chyba coś zmieniałeś...

djk71 15:47 środa, 11 grudnia 2013

Trzeba było zadzwonić :(

Dynio 11:46 środa, 11 grudnia 2013

"Nie było czasu na zdjęcia", to co Ty robiłeś przez tą godzinę i 26 minut? :-)
Dobra, nie pytam :D :D :D Dzikie tango z dzikami? :-)
Fajnie, że chce Ci się wyjść po pracy. Zmobilizowałeś mnie... może uda mi się dzisiaj ruszyć tyłek :-)
Pozdrawiam!

kosma100 08:55 środa, 11 grudnia 2013

Oj tak... w tej chwili to nie pora na leśne ścieżki...

amiga 08:35 środa, 11 grudnia 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa asudo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]