Wpisy archiwalne w kategorii

KGP

Dystans całkowity:187.75 km (w terenie 178.83 km; 95.25%)
Czas w ruchu:57:48
Średnia prędkość:3.25 km/h
Maksymalna prędkość:20.06 km/h
Suma podjazdów:8251 m
Maks. tętno maksymalne:185 (91 %)
Maks. tętno średnie:139 (68 %)
Suma kalorii:25971 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:8.94 km i 2h 45m
Więcej statystyk

KGP #10 Rudawiec

Czwartek, 4 maja 2023 · Komentarze(0)
Tak nam się spodobało, że dziś w planach dwa szczyty. A poważnie to do obu wychodzi się z tego samego miejsca. 

Parkujemy pod kościołem © djk71

Parkujemy dość daleko od początku szlaku, ale przecież mamy czas. 

Droga do początku szlaku © djk71

Decydujemy zacząć od dłuższego szlaku - na Rudawiec.

Można spotkać akcenty rowerowe. 

Niespodzianka na szlaku © djk71

Idą święta? © djk71

Po drodze ładnie

Jest pięknie © djk71

Chce się iść © djk71

Można pochodzić po śniegu.  

Resztki śniegu © djk71

Można się zmęczyć.

Na Rudawcu © djk71

Na szczycie niestety niewiele widać. Wieży też dziś nie ma. Ale jest pieczątka :-)
To zaczyna być jak zbieranie Pokemonów :-) 

Trochę widoków za szczytem.

Widok z góry © djk71

Schodzimy. 

W dół © djk71


KGP #11 Kowadło

Czwartek, 4 maja 2023 · Komentarze(0)
Droga na Kowadło krótka... ale dająca w kość. 

Ruszamy na Kowadło © djk71

Podejście © djk71

Po drodze jeszcze idąc żółtym szlakiem gdzieś go chyba gubimy i trzeba się naprawdę wspinać. 

Gdzie teraz? © djk71

Już blisko © djk71

Zaliczamy jednak szczyt i pora zejść.

Na Kowadle © djk71

Widoków niewiele © djk71

Czujemy zmęczenie. Ale dzień był piękny. 

KGP #09 Jagodna

Środa, 3 maja 2023 · Komentarze(0)
Kolejny dzień, to kolejny szczyt. Tym razem wybór pada na Jagodną. 
Pogoda zdecydowanie lepsza, mimo to stosunkowo mało ludzi. Zresztą tak będzie w tych górach przez cały pobyt. Nie żeby nie było nikogo, ale dużo mniej niż w tych bardziej znanych. 

Wieża na Jagodnej © djk71

Zaliczamy szczyt, obowiązkowa pieczątka i oczywiście wieża :-) 

Pieczątka musi być © djk71

Widok z wieży © djk71

Schodzimy i idziemy dalej.

Zejście z wieży © djk71

W drodze powrotnej trochę na azymut zdobywamy Jagodną Północną. 

Jagodna Północna © djk71

W schronisku łamiemy się czy nie wziąć osławionych racuchów z jagodami, ale z uwagi na wczesną porę zadowalamy się kawą i herbatą. 

W schronisku © djk71

Dalej jedziemy do Kudowy. Najpierw zwiedzamy Kaplicę Czaszek. 

Kaplica czaszek © djk71

Niestety wewnątrz nie można robić zdjęć. 

Kaplica czaszek © djk71

Potem 850g burger w Ulicznym Burgerze (żona mniejszy) :-) 

Rozpustnik - 850g © djk71

I spacer po Zdroju. 

Kudowa © djk71

Zebrało nam się na muzykowanie.

Ja nie zagram? © djk71

Na poważnie © djk71

Zawsze tego chciałem © djk71


Kolejnym przystankiem są Wambierzyce. Przepiękna świątynia, ale brakuje nam tu zwiedzania z przewodnikiem. 

W Wambierzycach © djk71

W Wambierzycach © djk71

Potem odwiedzamy kalwarię i żona namawia na zwiedzenie ruchomej szopki. Dość sceptycznie do tego podchodzę ale to co zobaczyłem przerosło moje oczekiwania. Niestety nie można było robić zdjęć, ale te i tak nie oddałyby tego co widzieliśmy. Na pociesznie mieliśmy zwiedzanie sam na sam z przewodniczką i udało się zobaczyć więcej niż standardowo ludzie widzą :-) 

KGP #08 Orlica

Wtorek, 2 maja 2023 · Komentarze(0)
Dziś w planach kolejny szczyt - Orlica. Pogoda nie zachęca, ale jedziemy do Zieleńca. 

Pochmurno © djk71

Parkujemy i ruszamy w górę.

Początek szlaku © djk71

Na szczęście jestem przygotowani na deszcz, a ten widząc to kończy jedynie drobną mżawką. 
Kolejna wieża na szczycie, dziś niższa :-)

Wieża na Orlicy © djk71

Coś widać © djk71

I brak pieczątki.

Orlica © djk71

Nie szkodzi, tę dostajemy w... Przystanku Alaska, wraz z pyszną herbatą na rozgrzanie.

Przystanek Alaska © djk71

KGP #07 Kłodzka Góra

Poniedziałek, 1 maja 2023 · Komentarze(0)
Postanowiliśmy sobie zrobić przedłużoną majówkę. Majówkę ze zdobywaniem kolejnych szczytów w ramach Korony Gór Polski. Przed wszystkim jednak majówkę z odpoczynkiem. 
Tradycyjnie wybór lokalizacji i rezerwacja noclegów na ostatnią chwilę.

Wybór pada na Kotlinę Kłodzką. Ja lubię, a dla Anetki to nowość. 

Ruszamy do Bystrzycy Kłodzkiej.
Mamy chęć na kawę. Zatrzymujemy się w Otmuchowie. Dawno tu nie byłem, ostatni raz chyba w trakcie mojej pierwszej dwusetki. 

Otmuchów © djk71

Zamiast kawy zwiedzamy zamek.

Na zamku w Otmuchowie © djk71

Podziwiamy też interesującą instalację artystyczną, wypożyczoną ponoć przez autora z Czech. 

Instalacja w Otmuchowie © djk71

Kolejny postój to Paczków - śląskie Carcassone.

W Paczkowie © djk71

Poprzednim razem tylko zwróciłem uwagę na Muzeum Gazownictwa. Nie zauważyłem murów i baszt wokół miasta. 

Paczków © djk71

Miasteczko robi pozytywne wrażenie.

Historia Paczkowa z energią © djk71

Kawa też ok :-) 

Po drodze postanawiamy zaliczyć Górę Kłodzką. Niestety parking przy Przełęczy Kłodzkiej zawalony samochodami. Za to od strony Łaszczowej zdecydowanie lepiej. 

Pusto na szlaku © djk71

Mijamy Ostrą Górę i wdrapujemy się na szczyt Góry Kłodzkiej.

Ciężkie :-) © djk71


Kłodzka Góra © djk71

Kolejna pieczątka do Korony zaliczona. 
Tu jeszcze czeka nas wspinaczka na wieżę. Na sam szczyt docieram sam :-)

Pięknie © djk71

Wracając zaliczamy jeszcze Szeroką Górę która w rzeczywistości jest najwyższym szczytem Gór Bardzkich. 

Na Szerokiej © djk71

Meldujemy się w ciekawym hotelu :-) 

W hotelu © djk71

I po obiadokolacji ruszamy na spacer po Bystrzycy Kłodzkiej.

Sporo filmów kręcono w Bystrzycy © djk71

Dziwne to miasteczko, ale robi wrażenie. 

Bystrzyca Kłodzka © djk71

KGP #06 Lubomir

Sobota, 18 marca 2023 · Komentarze(0)
Dziś Igor gra w Krakowie.
Wieczorem. To dobrze. Dla nas :-) To oznacza, że mamy cały dzień do wykorzystania w Małopolsce. 

Pogoda zapowiada się ładna więc planujemy zaliczyć kolejny szczyt lub szczyty w Koronie Gór Polski.

KGP © djk71

Szybka kalkulacja (Excel rządzi) i wychodzi, że teoretycznie moglibyśmy zaliczyć Lubomir i Mogielnicę ale wtedy zostałby nam tylko czas na mecz. W trakcie ostatniej wizyty w Krakowie mieliśmy czas tylko na Nową Hutę, a żona chciała pochodzić trochę po Starym Mieście więc dziś decydujemy się tylko na jeden wierzchołek.

Wybieramy Lubomir. W Koronie jest on traktowany jako najwyższy szczyt Beskidu Makowskiego choć tak naprawdę jest nim Mędralowa. Nie wiem skąd taki wybór, ale zaliczyć trzeba. 
Wstajemy rano, bez dużego pośpiechu, a jak nawet bez większej chęci i ruszamy w stronę Pcimia (tego). Dalej już coraz bardziej zwężającą się drogą w stronę parkingów pod schroniskiem Kudłacze. W sezonie na końcówce tej drodze musi być ciekawie :-) 

Schronisko Kudłacze © djk71

Dziś spokojnie dojeżdżamy i parkujemy (15 zł). Chwilę po nas dojeżdża inny samochód i... chyba się zagotował, bo zaczyna się mocno dymić spod maski. Czujny parkingowy przytomnie i szybko każe mu przeparkować auto z dala od innych pojazdów. Ponoć miał tu już różne doświadczenia :-) 

Ruszamy. Idzie się spokojnie, pod nogami resztki lodu, ale zupełnie nieprzeszkadzające.

Resztki śniegu © djk71


W górę © djk71

Na początku trochę chłodno... szczególnie w łysinę... Dopiero na Łysinie :) robi się cieplej :-) 

Łysina na Łysinie © djk71

Idziemy dalej. Większość trasy w lesie więc widoków mało. Dopiero przed szczytem jest punkt widokowy. 

Punkt widokowy © djk71

Podbijamy książeczki. 

Pieczątki muszą być © djk71

Zastanawiamy się chwilę czy nie zwiedzić obserwatorium, ale informacja, czy jest czynne jest niejednoznaczna. Ruszamy więc w drogę powrotną. 

Obserwatorium na Lubomirze © djk71

Jadąc w stronę Krakowa zatrzymujemy się na przedmieściach Myślenic w lokalu o jakże trafnej nazwie: "Przedmieście" :-) 
Przepyszne burgery i słuszne porcje. Frytki belgijskie też :-) 

Potem trochę włóczęgi po Krakowie. Gdybym pierwszy raz przyjechał do tego miasta to pomyślałbym, że wylądowałem w państwie policyjnym... Naprawdę dawno nie widziałem tyle policji. W "akcji"... 

Hmmm... :-) © djk71

Wrażenia z Krakowa poprawiła nam kawa i kardamonka w Kaffe Bageri Stockholm. Warto. I ta kolejka przed wejściem.... 

KGP #05 Ślęża

Środa, 25 stycznia 2023 · Komentarze(0)
Wczoraj zwiedzanie EC1 w Łodzi, a dziś kierunek Ślęża. 
Wstyd powiedzieć, ale mimo, że chyba setki razy przejeżdżałem obok to nigdy nie udało się tu zatrzymać i zaliczyć tego szczytu. A plany były, i piesze i rowerowe. 
W końcu pora. 

Choć całą drogę drogi czarne i ani śladu śniegu, to na parkingu prawie się w nim zakopuję... 
Ruszamy i na trasie jest śnieg. 

Jest śnieg © djk71

Zupełnie nam to nie przeszkadza. Tak samo jak brak ludzi. :-) 

Zadowoleni © djk71


I mgły, które tworzą niesamowity nastrój. Na szczycie ledwo widać kościółek. 

Kościółek na Ślęży we mgle © djk71

Spod kościółka prawie nie widać Domu Turysty, choć jest naprzeciwko. 
Robimy krótką przerwę na szarlotkę i ruszamy. 

Chwilę jeszcze kręcimy się po szczycie. 

Na Ślęży © djk71

Nie wchodzimy na wieżę, i tak nic byśmy nie zobaczyli. 

Wieża zamarznięta © djk71

Schodzimy. 

Schodzimy © djk71

Podziwiamy wytwory natury...

Ładnie © djk71

... i twórczość ludzi.... 

Bałwanki © djk71

W drodze powrotnej zahaczamy jeszcze o Świdnicę. 

Kościół Pokoju w Świdnicy © djk71

Gdzie między innymi odwiedzamy chyba jakiegoś kuzyna katalońskiego caganera. 


Bolko Myśliciel © djk71

Srajludek © djk71

Jeszcze chwila zwiedzania miasta i czas wracać. 

KGP #04 Łysica

Poniedziałek, 23 stycznia 2023 · Komentarze(0)
Ponad pół roku minęło od poprzedniego szczytu w ramach Korony Gór Polski. Miał być jeden miesięcznie. Miał. :-) Ale albo praca, albo pogoda, albo... leń... 
W szkołach ferie zimowe. W ostatniej chwili decydujemy się na trzy dni urlopu. Skoro wzięty to trzeba coś z tym zrobić. Postanawiamy wrócić do KGP i zaliczyć coś łatwego, bo dzień krótki, bo warunki średnie... Wybór pada na Łysicę. Dawno tam nie byliśmy. Tak dawno, że już prawie zapomnieliśmy jak tam jest. 

Kiedy przyjeżdżamy do św. Katarzyny wszystko zaczyna nam się przypominać. 

Kapliczka św. Franciszka © djk71

Ruszamy. Miejscami ślisko, ale da się iść. 
Jest śnieg. 

Jest śnieg © djk71

Co jakiś czas mijamy pojedynczych ludzi. 

W drodze © djk71

Kiedy docieramy na szczyt lekkie zdziwienie.

Na Łysicy © djk71

Zegarek pokazuje, że dopiero połowa drogi.

Na Łysicy © djk71

Dopiero teraz orientujemy się, że zegarek uwzględnił również drogę powrotną :)

W drodze © djk71

Krótko, ale trudno. Na zejściu zakładamy raczki. Zdecydowanie łatwiej i pewniej się schodzi. 

W drodze powrotnej odwiedzamy jeszcze staruszka Bartka. 

Dąb Bartek © djk71

I lądujemy U Kucharzy w Kielcach. Smacznie i dużo :-) 



#KGP03 - Powrót z mety

Niedziela, 26 czerwca 2022 · Komentarze(0)
Po krótkim odpoczynku wracamy. Trochę dookoła bo chcemy dziewczynom pokazać skałki labirynt na Szczelińcu :-) 

Jest pięknie © djk71





Anetka u góry © djk71

Razem © djk71

Super klimat © djk71

Małpolud © djk71

#KGP02 - Biskupia Kopa - pierwszy raz z żoną

Niedziela, 22 maja 2022 · Komentarze(0)
Choć na Biskupiej Kopie byłem już kilkukrotnie to zawsze bez żony i zawsze biegowo. Tym razem postanowiliśmy w końcu wybrać się razem. Zaparkowaliśmy na parking w Cichej Dolinie i mimo zapowiadanych przelotnych deszczów ruszyliśmy przed siebie. Najpierw po płaskim w okolice dawnej skoczni narciarskiej. I tu zamiast iść dalej prosto postanowiliśmy skręcić w prawo i zacząć się wspinać bo dość rzadko uczęszczanej ścieżce. 

Chyba niezbyt uczęszczana ścieżka © djk71

Było stromo.
Na szczęście po chwili byliśmy już znów na szerokiej drodze o dużo mniejszym nachyleniu.
Znów szliśmy sami, bez ludzi, tak jak lubimy. 

W górę © djk71


Iść, czy robić zdjęcia? © djk71

Momentami chmury mocno straszyły. I to tuż przed wejściem na otartą przestrzeń. 

Chmurzy się mocno © djk71

W oddali nasz dzisiejszy cel - Biskupia Kopa z charakterystyczną wieżą. 
Mieliśmy jednak szczęście i na Srebrnej Kopie było już lepiej. 

Na Srebrnej Kopie © djk71

Idziemy dalej, znów pusto. Mijamy tylko kilka osób na całej trasie. 

Idziemy dalej © djk71

Srebrna Kopa już za nami. 

Srebrna Kopa już za nami © djk71

Ostatnie dziś podejście. 

Jeszcze trochę w górę © djk71

Przeszkody na trasie © djk71

Kolorowo © djk71

Już prawie na górze. 

Parking? © djk71
Przed nami wieża © djk71

Postanawiamy skorzystać z okazji i wejść na wieżę żeby podziwiać widoki z góry.

Widok z Biskupiej Kopy © djk71

Widok z Biskupiej Kopy © djk71

Pora wracać. Tym razem bardziej uczęszczaną trasą. Krótki postój w schronisku. 

Przy schronisku © djk71
Schronisko © djk71

I schodzimy dalej.
Matematyka na trasie :-) 

Hmmm :-) © djk71

I czosnek niedźwiedzi. 

Czosnek niedźwiedzi © djk71

W drodze w dół już mniej widoków, ścieżka mocno zalesiona, ale swoje już zobaczyliśmy wcześniej. 

Jeszcze wizyta w Piekiełku :-) 

Piekiełko © djk71

I na koniec niespodzianka dla mojej żony. Gwarkowa Perć i zejście pod stromej drabince :-) 

Drabinka - Gwarkowa Perć © djk71

Daliśmy radę :-) 

Już na dole © djk71

Piękny spacer, piękny teren.