Wpisy archiwalne w kategorii

śląskie

Dystans całkowity:38153.24 km (w terenie 9220.57 km; 24.17%)
Czas w ruchu:2684:30
Średnia prędkość:15.15 km/h
Maksymalna prędkość:183.00 km/h
Suma podjazdów:68571 m
Maks. tętno maksymalne:210 (144 %)
Maks. tętno średnie:191 (100 %)
Suma kalorii:553057 kcal
Liczba aktywności:1921
Średnio na aktywność:22.79 km i 1h 23m
Więcej statystyk

Strefa ruchu

Środa, 27 stycznia 2021 · Komentarze(0)
Przedwczoraj były tylko ciężary. Wczoraj spacer (6km, a ja nie włączyłem Stravy... i co teraz? :))
Dziś w końcu, choć też nie bez trudu udało się pobiegać. I o dziwo całkiem lekko mi się biegło.

W trakcie jednego z ostatnich spacerów z żoną zrobiłem zdjęcie.

To jest wojna © djk71

I teraz patrząc na to co się dzieje... przypomniał mi się film "Jak rozpętałem...." :-) Ale to chyba nie przeze mnie...

Po bułki i pobiegać

Niedziela, 24 stycznia 2021 · Komentarze(0)
Miałem rano udać się po bułki, wyszło jednak trochę później. Na szczęście nikt z głodu nie umarł.
Podjechałem do piekarni, zrobiłem zakupy i postanowiłem zrobić pętelkę, a może dwie...

Mimo, że asfalty top miejscami też mokro, a nawet ślisko... I do tego chłodno.
Kończę po pierwszej pętli. W końcu dopiero przedwczoraj wyszedłem na dwór (albo jak mówią w Małopolsce: na pole) więc może lepiej nie przeginać i nie kusić losu.

Mokro, chłodno.. © djk71

Śnieg spływa z błotem z pól

Sobota, 23 stycznia 2021 · Komentarze(0)
Dziś później wstaję i później też wychodzę pobiegać.
Trochę inna trasa, przy okazji zauważam, że coś tu płynie...

Śnieg i błoto z pól spływają © djk71

W wolnym tempie (wolniejszym niż ten śnieg z błotem) udaje się zrobić 8 km.

Ja żyję... :-)

Piątek, 22 stycznia 2021 · Komentarze(0)
Siedemnaście dni w domu.

Buty zaczęły tęsknić...

Tęskniły... © djk71

Przez chwilę zastanawiałem się czy nie wyjść z domu od razu po północy.
Ostatecznie wyszedłem rano, przed szóstą... oczywiście pobiegać. :-)

Spokojnym tempem udało się dwa razy obiec osiedle. Małe jest jakieś :-)

KW_013... już z myślą o... wolności :-)

Czwartek, 21 stycznia 2021 · Komentarze(0)
Siedemnasty dzień w domu. Z konieczności.

Zaprzyjaźniłem się z wieloma różnymi przedmiotami.

Mini bandy dają w kość © djk71

Zamiast biegania © djk71

Oj... boli... :) © djk71

Był czas poukładać sobie różne rzeczy...

I jak to sobie poukładać? © djk71

Odrobić zaległości...




Nauczyć się wielu rzeczy...

Jak lampart © djk71

Porozciągać się...

Rozciąganie © djk71

W sumie to mi się nawet te treningi domowe spodobały...

Na fali © djk71

Szczególnie jak dobra muzyka była w tle...

Renatka online © djk71

Tylko trochę drażniło jak za oknem inni biegali.
Nawet śnieg zaczął mi się podobać... z okna...

Za oknem śnieg © djk71

Za oknem ślicznie © djk71

Choć pewnie będzie mnie drażnił jak już wyjdę...

Śnieg wciąż leży © djk71

A to już... niedługo...
Dziś ostatni trening w domu. To znaczy mam nadzieję, że będę je kontynuował, ale mam nadzieję, że nie będą to jedyne treningi.

W sumie jak człowiek tak ćwiczy w domu to na niektóre rzeczy ma okazję spojrzeć inaczej.

Z dołu świat wygląda inaczej © djk71

Jeszcze tylko 5 godzin, 24 minuty i 10 sekund... :-)