Krótko ale z przygodami

Środa, 1 maja 2013 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Krótko ale z przygodami
Odwiedzamy Zbrosławice.

W planach męska przejażdżka - ojcowie i synowie. Ostatnie poprawki sprzętu... wszelkiego...

Klaun? © djk71



Kierunek Miedary. Głównie pola i lasy. Chłopaki dzielnie napierają, czyżby chcieli pokazać, ze to oni tu rządzą? ;-).

Młodzież rządzi... © djk71


Nie dajemy się :-) W końcu trafiamy na stary nasyp kolejowy.

Sprawdźmy czy da się jechać nasypem.... © djk71


Szybka wizja lokalna i chłopaki mówią: Jedziemy! Ok. Tempo drastycznie spada, ale widoki interesujące.

Mokro... © djk71


W końcu droga zbyt mocna zarasta. Decydujemy się zjechać z byłych torów. Poprawniej byłoby podjechać, bo w tym miejscu akurat tory wiodły w czymś w rodzaju wąwozu.

Igor decyduje się podjechać stromym podjazdem. Cóż, my nie będziemy gorsi :-) Ja jestem. Zrywam łańcuch :-( I co teraz. Przez chwilę wydaje mi się, że nie mam skuwacza, ale mam. Niezbyt profesjonalny, ale spróbujemy.

Skuwamy... © djk71


Chwila walki i łańcuch wydaje się znów działać. W tym momencie Wiku oznajmia nam, że przerwa nam się przedłuży, bo... złapał gumę.

Chłopcy się niecierpliwią, A Wiktor walczy. Niestety bez powodzenia. Zapas nie działa, a łatka okazała się niewystarczająca, chyba są dwie dziury.

Ściemnia się i jest coraz chłodniej więc decydujemy się wracać z chłopakami do domu, a Wiku żeby już nie tracić czasu rusza pieszo. chwilę później podjeżdżam wozem technicznym i odbieram pechowca.

Niby krótko, niby pechowo, ale fajnie, bo rodzinnie... Zwykle brakuje na to czasu...

Z innej beczki zastanawiam się co dalej. Nie podoba mi się ten zerwany łańcuch, ale zakładanie nowego na dzień przed zawodami w górach to chyba niezbyt dobry pomysł. Na 100% nie zagra z kasetą... Sam nie wiem...

Komentarze (5)

szczypiorizka
Odpowiem po powrocie z Wyrypy. Jak przeżyję :-)
Jurek57
No ba!
k4r3l
Mam nadzieję, że nie zawiedzie dzisiaj.
amiga
No właśnie, to wszystko przez Ciebie... ;)

djk71 07:57 piątek, 3 maja 2013

jeden wyjazd i tyle przygód, to pewnie dlatego, że mnie nie było, w końcu to ja najwięcej łapię gum i zrywam łańcuchów :)

amiga 08:21 czwartek, 2 maja 2013

Co to za wypad bez przygód? :) A w łancuchu chyba wystarczy tylko ogniwo podmienić i powinien chodzić jak ta lala - zawsze wożę kilka ze sobą ;)

k4r3l 07:51 czwartek, 2 maja 2013

Sami mężczyźni !
Mocna rzecz !

Jurek57 21:06 środa, 1 maja 2013

Ja mam pytanie od strony logistycznej. Jak jeździsz/cie z tego Zabrza, by dojechać właśnie w okolice Dolomitów, Starych Tarnowic czy własnie Miedar (ogółem TG)? Jedziecie cały czas główną, czy macie jakieś wypróbowane ścieżki mniej ruchliwe pod względem samochodów? Ostatnio byłam w Zabrzu Mikulczycach no i jadąc z koleżankami autem tam tą główną, która przecina autostradę bodajże (po prawej jest ta rozdzielnia prądu czy jak to tam się zwie)- to przyznam szczerze, że trochę bym się bała sama jechać.

szczypiorizka 19:44 środa, 1 maja 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cnasp

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]