Żeby jechać...
Na początku zagadka. Co to? :-)
Co to?© djk71
Ech, od poniedziałku miał być rower i każdego dnia coś przeszkadzało. Nie udało się nawet pojeździć z Młynarzem :-( A szkoda. Dziś też było ciężko ale nie wytrzymałem i na chwilę wyszedłem, bo od jutra Poznań więc znów nici z roweru :-(
Jadę. Bez kombinacji. Do lasu. Do Miechowic. Do Segietu. Żeby jechać i nie myśleć. Albo myśleć. Tylko o czym? O 29 calach? Przecież i tak cały czas o nich myślę :-) Myślę, czytam, przymierzam, porównuję... Raz jest bliżej, raz dalej... już rezerwuję, już wybieram, a potem znów coś nie tak. Kiedy znajduję to co chcę okazuje się, że będzie w... marcu, kwietniu...
W Segiecie wszystko psują...
A było tak cicho i pięknie© djk71
Ale błoto wciąż to samo... (to odpowiedź na zagadkę) :-)
Błotko© djk71
Za krótko. Chciałbym jeszcze. Niestety trzeba wracać. Znów trudniejszy przejazd przez autostradę. Fajnie, że widać postępy.
A1 - Maciejów - Pyrzowice© djk71
Oby moje postępy w zakupach też tak było widać :-)