Zmęczony urlopem
Środa, 29 czerwca 2011
· Komentarze(4)
Kategoria do 50km, Polska niezwykła, W towarzystwie, Z kamerą wśród..., zachodniopomorskie
Zmęczony urlopem
Po Grassorze przerwa. Czuję niektóre mięśnie. Szczególnie kiedy siadam na rowerek wodny. Siodełko za nisko, nie ma przerzutek… ;-) Nie bardzo wiedziałem wczoraj czy miałem zrobić wpis, czy nie. W końcu rower, w końcu się przemieszczałem ( nie tak jak na trenażerze) więc… nie wpisałem…
Dziś za to rowerami jedziemy do parku linowego. Ponoć jednego z największych w Polsce. Ponad 1km tras. Jedziemy przez Przesmyk Śmierci. Dużo tu pamiątek z wojny :( Odpoczywamy chwilę nad jeziorkiem...
… obserwując przyrodę…
W końcu park.
Moja małżonka zostaje na dole, a my z chłopakami do góry…
Są emocje…
Jest radość….
Czasem trudno…
Ale się udaje…
Nie wiedziałem, że umiem jeździć na deskorolce… i to w powietrzu…
Co prawda nie tak dobrze jak Wiku.… :)
Powrót przez Ostrowiec, gdzie wcinamy pierogi.
Słońce, las, piach i wcześniejszy wysiłek dają się we znaki. Tempo zabójcze, średnia niewiele ponad 12km/h.
Mimo iż fajnie spędzony dzień, jestem zmęczony. Trudno się wypoczywa kiedy co chwilę (jak tylko jest zasięg) dzwonią telefony, jak w skrzynce mailowej gromadzą się sprawy do załatwienia, jak wokół… Zaczynam być zmęczony… urlopem… Bardzo zmęczony...
Po Grassorze przerwa. Czuję niektóre mięśnie. Szczególnie kiedy siadam na rowerek wodny. Siodełko za nisko, nie ma przerzutek… ;-) Nie bardzo wiedziałem wczoraj czy miałem zrobić wpis, czy nie. W końcu rower, w końcu się przemieszczałem ( nie tak jak na trenażerze) więc… nie wpisałem…
Też rower ;-)© djk71
Dziś za to rowerami jedziemy do parku linowego. Ponoć jednego z największych w Polsce. Ponad 1km tras. Jedziemy przez Przesmyk Śmierci. Dużo tu pamiątek z wojny :( Odpoczywamy chwilę nad jeziorkiem...
Lubię ten klimat© djk71
… obserwując przyrodę…
Ważka© djk71
W końcu park.
Moja małżonka zostaje na dole, a my z chłopakami do góry…
Są emocje…
Dam radę© djk71
Jest radość….
Dałem radę :-)© djk71
Czasem trudno…
Chwieje się© djk71
Ale się udaje…
Do nieba© djk71
Nie wiedziałem, że umiem jeździć na deskorolce… i to w powietrzu…
Na deskorolce w powietrzu© djk71
Co prawda nie tak dobrze jak Wiku.… :)
Ucekła mi deskorolka© djk71
Powrót przez Ostrowiec, gdzie wcinamy pierogi.
Słońce, las, piach i wcześniejszy wysiłek dają się we znaki. Tempo zabójcze, średnia niewiele ponad 12km/h.
Mimo iż fajnie spędzony dzień, jestem zmęczony. Trudno się wypoczywa kiedy co chwilę (jak tylko jest zasięg) dzwonią telefony, jak w skrzynce mailowej gromadzą się sprawy do załatwienia, jak wokół… Zaczynam być zmęczony… urlopem… Bardzo zmęczony...