Run & Cook

Wtorek, 2 lipca 2019 · Komentarze(0)
Dziś noc była ciężka i krótka. Nie udało się wstać na poranny trening. Cóż, trzeba było odrobić zaległości wieczorem. Na szczęście nie było już tak ciepło jak w ciągu ostatnich dni. Dziś szybkość, 6x800 metrów. W sumie wyszło szybciej niż w założeniach. Do tego rozbieganie też szybsze niż planowałem, ale jakoś tak miałem chęć się zmęczyć. W efekcie puls wyższy niż ostatnio, ale i tak niższy niż jeszcze niedawno bywał.

W domu czeka książka. Ciąg dalszy prezentów urodzinowych. Czeka... no właśnie... na co, na kogo?
Kiedy zerknąłem w przepisy byłem zachwycony. Wiele dziwnych, ale intrygujących i kuszących. Chyba nawet takich niezbyt skomplikowanych o ile... ma się w domu składniki....

... a potem odwagę spróbować... bo gotowanie nie jest moim hobby... szczególnie, że nawet gotując wodę udało mi się w życiu... spalić kilka czajników :-)

Ale może trzeba spróbować.... Chociaż trochę strach... Nie, nie tego, że będzie niejadalne... Raczej, że mi się spodoba i wtedy będę musiał wybrać: gotowanie, czy bieganie :-)

To biegać czy gotować? © djk71

FIRST 3_1_S_6x800 (5:40-5:45 -> 5:25 / 5:30 / 5:26 / 5:47 / 5:38 / 5:34)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kaweg

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]