Wolę rano

Środa, 15 maja 2019 · Komentarze(2)
Wolę biegać rano. Nawet wcześnie. Na świeżo. Dziś jednak nie było na to szansy.

Pobudka 4:30. Po piątej wyjazd z domu. Ponad 3,5 godziny za kółkiem. 5 godzin spotkania z klientem. Kolejne 4 godziny za kółkiem. Po drodze Mac. Wszystko w deszczu. Po drodze dwie 7-minutowe drzemki w aucie. 

Na Kasprowym jeszcze śnieg © djk71

W drodze powrotnej wahanie, czy jechać do domu, a potem na siłownię, czy od razu zaliczyć trening. W brzuchu jeszcze czuję Maca... W ostatniej chwili decyduję się pojechać na siłkę.

Jest trochę ludzi więc wybieram inną bieżnię niż zwykle. I to był błąd. Zapomniałem, że tamta nie ma wentylatora. W połączeniu ze zmęczeniem daje to kiepski efekt. A miały być interwały. Była tylko próba. Dziś odpadam. Dosłownie. Po 3 km jadę do domu.

W domu też odpadam. Widać to najlepiej po wykresie ze snu.


Komentarze (2)

Tak, Kasprowy :-) Od razu po wyjściu ze stacji :-)

djk71 10:46 piątek, 17 maja 2019

Na Kasprowym? Tego dnia sypnęło świeżym śniegiem w całych Karkonoszach, nawet dolnych partiach, a chwilowo nawet w Kotlinie Jeleniogórskiej! Co niestety przespałem, odsypiając pracę. ;)

mors 23:44 czwartek, 16 maja 2019
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa owsta

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]