Koniec urlopu

Poniedziałek, 8 października 2018 · Komentarze(0)
Koniec urlopu. Długiego urlopu. Nagłego. Spędzonego w domu. Z konieczności. Tym razem zdecydowało o nim zdrowie. A raczej jego brak.

Początek był koszmarny, ból i brak możliwości ruchu. Potem było lepiej. Było też trochę czasu na odrobienie zaległości. Na przemyślenia. Na spojrzenie z dystansu na wielu rzeczy. Z innej perspektywy. Bez barier. Dosłownie i w przenośni.

Brak balustrady © djk71

Był nawet czas na powrót do lekkich aktywności. Trochę wbrew zaleceniom rehabilitantów.
Choć z drugiej strony na pożegnanie powiedzieli mi... Idź i żyj!

I może właśnie tak trzeba. Póki jeszcze da się. Póki jeszcze można... Bez względu na wszystko...

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa arach

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]