Pływanie, czy bieganie w smogu?
Poniedziałek, 9 stycznia 2017
· Komentarze(2)
Czas wrócić do porannych ćwiczeń. O dziwo dziś nie potrzebowałem siłowni żeby się ze mnie lało. Przez cały dzień czułem, że mam jakieś nowe mięśnie. Ciekawe co będzie jutro.
Przez cały dzień czułem też niepokój słuchając informacji w mediach i rozmów kolegów o... smogu. Czasem chyba lepiej nie wiedzieć... Przecież całe życie tu żyłem i nie wierzę, że ten smog pojawił się dopiero wczoraj. A tu straszą nawet na stronie maratonu, na który się zapisałem...
Do tego Biegologia.pl zaczyna ze mną dyskutować: Debiut w maratonie – jesteś tego pewien?
Dobra, zamiast tego po pracy idę na basen. Niewiele czasu, ale wystarczająco żeby się spocić. Tylko grzbiet, ale fajnie było.
Jutro smogu c.d. :(
Przez cały dzień czułem też niepokój słuchając informacji w mediach i rozmów kolegów o... smogu. Czasem chyba lepiej nie wiedzieć... Przecież całe życie tu żyłem i nie wierzę, że ten smog pojawił się dopiero wczoraj. A tu straszą nawet na stronie maratonu, na który się zapisałem...
Do tego Biegologia.pl zaczyna ze mną dyskutować: Debiut w maratonie – jesteś tego pewien?
Dobra, zamiast tego po pracy idę na basen. Niewiele czasu, ale wystarczająco żeby się spocić. Tylko grzbiet, ale fajnie było.
Jutro smogu c.d. :(