Zamiast snu

Środa, 2 września 2015 · Komentarze(4)
Po wczorajszej przejażdżce zastanawiałem się we wpisie, czy to nie była ostatnia jazda w tym miesiącu. Nie była. Kilka godzin później znów udało się wyjść. Zamiast snu. A może po to żeby usnąć. Nie, chyba jednak nie. Bardziej żeby pomyśleć. Choć w niedzielę słuchałem kazania, gdzie ksiądz przekonywał żeby nie myśleć. Ze tworzymy sobie niepotrzebną wirtualną rzeczywistość z własnych bezsensownych myśli. Ale tak się nie da. Ja nie potrafię. Choć chciałbym.

Zamiast tego przychodzą mi do głowy najgorsze myśli i przekleństwa.

Pokrążyłem (chyba z dziewięć kółek) po osiedlu i wróciłem do domu. Ani mądrzejszy, ani spokojniejszy, ani bardziej senny.

Do du... szy jest to wszystko. Idę się umyć i jadę do pracy. I co z tego, że dopiero piąta dochodzi...?

Komentarze (4)

Masz rację... to ja wolę prawić... ale czasem też słucham...

djk71 20:28 wtorek, 8 września 2015

Ty i kazanie?
Yyyyyyyyyyyyyy

kosma100 20:24 wtorek, 8 września 2015

Nie jest łatwo się nie przejmować...
Ślad ciekawie wygląda na komórce, pokażę Ci prz okazji...

djk71 09:51 czwartek, 3 września 2015

Może nie warto się wszystkim przejmować, widziałem ślad na endomondo... wyglądało jakbyś na torze jeździł... kilka kółek... ale może to jest i dobry trening... Widzę, że udało się odnaleźć wszystkie elementy rowerowe

amiga 08:25 środa, 2 września 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eczet

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]