Da się szybciej :-)
Wtorek, 2 września 2014
· Komentarze(1)
Da się szybciej :-)
W styczniu dwa lata temu testowałem krótką pętlę przez Stolarzowice, Miechowice, Rokitnicę. Czas jazdy 25 minut, testowałem to później, między innymi w marcu tego roku i bez zmian. Zawsze ten sam czas. Dziś kolejny test. Cel - średnia powyżej 30km/h.
Wiem, nie jest wysoka, ale odcinek jest dziwny. Niby po płaskim, z niewielkimi podjazdami, a potrafi zmęczyć. Zobaczymy.
Po krótkiej rozgrzewce ruszam. I jak zwykle od początku ciężko, ale po chwili jest lepiej. Próbuję się pilnować żeby od razu nie przegiąć, ale ciężko mi to idzie. Tuż przed Miechowicami, na zakazie wyprzedzania, jakiś idiota mierzy się z autobusem i... jedzie ze mną na czołówkę. Na szczęście w jedynym miejscu gdzie da się zjechać na pobocze. Szlag by go trafił.
Mijam Miechowice i łapie mnie czerwone światło (tak to jest jak się wybiera dziwne trasy na pętle testowe). Na szczęście stoję góra 10 sekund. Do Rokitnicy początkowo ciężko, potem z górki. Przed pocztą kurier-idiota zajeżdża mi drogę na rowerówce. Kończy się na puknięciu w blachę furgonu, nawet się nie odwracam sprawdzić czy zareagował.
Dojeżdżam do końca i sprawdzenie czasu. Czas 22:44 na 11,51km, czyli... średnia powyżej 30km/h !!! Mimo przeciwności losu udało się :-) Czyli w końcu jakiś postęp jest :-)
Chwila rozjazdu i wracam do domu bo jest zimno. I na tym radość się kończy :-(
Kadencja: 88
W styczniu dwa lata temu testowałem krótką pętlę przez Stolarzowice, Miechowice, Rokitnicę. Czas jazdy 25 minut, testowałem to później, między innymi w marcu tego roku i bez zmian. Zawsze ten sam czas. Dziś kolejny test. Cel - średnia powyżej 30km/h.
Wiem, nie jest wysoka, ale odcinek jest dziwny. Niby po płaskim, z niewielkimi podjazdami, a potrafi zmęczyć. Zobaczymy.
Po krótkiej rozgrzewce ruszam. I jak zwykle od początku ciężko, ale po chwili jest lepiej. Próbuję się pilnować żeby od razu nie przegiąć, ale ciężko mi to idzie. Tuż przed Miechowicami, na zakazie wyprzedzania, jakiś idiota mierzy się z autobusem i... jedzie ze mną na czołówkę. Na szczęście w jedynym miejscu gdzie da się zjechać na pobocze. Szlag by go trafił.
Mijam Miechowice i łapie mnie czerwone światło (tak to jest jak się wybiera dziwne trasy na pętle testowe). Na szczęście stoję góra 10 sekund. Do Rokitnicy początkowo ciężko, potem z górki. Przed pocztą kurier-idiota zajeżdża mi drogę na rowerówce. Kończy się na puknięciu w blachę furgonu, nawet się nie odwracam sprawdzić czy zareagował.
Dojeżdżam do końca i sprawdzenie czasu. Czas 22:44 na 11,51km, czyli... średnia powyżej 30km/h !!! Mimo przeciwności losu udało się :-) Czyli w końcu jakiś postęp jest :-)
Chwila rozjazdu i wracam do domu bo jest zimno. I na tym radość się kończy :-(
Kadencja: 88