Ciepły wieczór
Wtorek, 2 września 2008
· Komentarze(5)
Kategoria śląskie, do 50km, W towarzystwie
Ciepły wieczór
Wieczorem szybki wyjazd, dwa słowa do Łukasza (który już wcześniej zagadywał) i po chwili siedzimy na rowerkach. Łukasz debiutuje w SPD. Czasu nie ma zbyt wiele więc krótka narada i jedziemy do Tarnowskich Gór. Po drodze okazuje się, że kawałek szutrowej drogi, po której jechaliśmy (i kurzyliśmy się) jeszcze nie tak dawno z Młynarzem został wyasfaltowany. Fajnie.
W Tarnowskich Górach siadamy na rynku na... piwo... bezalkoholowe. Po ostatniej wizycie w Shimano miałem okazję pić bezalkoholowego Radegasta. Wbrew obawom był fantastyczny. Niestety Lech już taki nie był, ale dało się wypić.
Wracamy. Na skrzyżowaniu koło Lidla jakiś idiota ruszył na czerwonym, na szczęscie Łukaszowi nic się nie stało.
Fajny wyjazd w ciepły wieczór.
Wieczorem szybki wyjazd, dwa słowa do Łukasza (który już wcześniej zagadywał) i po chwili siedzimy na rowerkach. Łukasz debiutuje w SPD. Czasu nie ma zbyt wiele więc krótka narada i jedziemy do Tarnowskich Gór. Po drodze okazuje się, że kawałek szutrowej drogi, po której jechaliśmy (i kurzyliśmy się) jeszcze nie tak dawno z Młynarzem został wyasfaltowany. Fajnie.
W Tarnowskich Górach siadamy na rynku na... piwo... bezalkoholowe. Po ostatniej wizycie w Shimano miałem okazję pić bezalkoholowego Radegasta. Wbrew obawom był fantastyczny. Niestety Lech już taki nie był, ale dało się wypić.
Wracamy. Na skrzyżowaniu koło Lidla jakiś idiota ruszył na czerwonym, na szczęscie Łukaszowi nic się nie stało.
Fajny wyjazd w ciepły wieczór.