Bez WOŚP-u

Niedziela, 12 stycznia 2014 · Komentarze(6)
Bez WOŚP-u
Nie tak zupełnie, i nie dlatego, że nie lubię, wręcz przeciwnie :-)

Tyle, że ostatnie lata o ile pamiętam to były WOŚP-owo-rowerowe. W tym roku trochę inaczej. Moja rodzinka pojechała do kopalni Guido, aby (z sukcesem) bić rekord w prowadzeniu resuscytacji krążeniowo-oddechowej pod ziemią na poziomie 320. A ja wykorzystałem obecność Damiana na Śląsku i wybraliśmy się do lasu, aby objechać kilka ścieżek w okolicy. Tak jak podejrzewałem większość bez problemów da się przejechać, tylko ja mam z tym problemy.

Przecież to proste © djk71


Tak jak pisaliście w komentarzach, jeżdżąc z kimś jest łatwiej, raz, że widzisz, że się da, a dwa jest jakiś większy spokój, że nawet kiedy coś Ci się stanie, to obok Ciebie jest ktoś, kto może pomóc.

Fajna jazda, choć jak zwykle wyszło, że po kilku podjazdach brakuje mi sił. Faktycznie się zmęczyłem, jak wczoraj.

Kadencja: 76

Komentarze (6)

mandraghora
To fakt :-)

djk71 06:17 piątek, 17 stycznia 2014

wszystkie zjazdy da się zjechać, ale niektóre tylko raz i w kiepskim stylu ;-))))))

mandraghora 17:12 czwartek, 16 stycznia 2014

devilek
Czyli można się nauczyć... :-)
k4r3l
I oby takie warunki pozostały...
Franek810
Jasne, że przyjemne, wolę takie, niż psychiczne...

djk71 16:51 poniedziałek, 13 stycznia 2014

To takie pozytywne "zmęczenie", bardzo przyjemne.
Ach te podjazdy, te trzeba wytrenować w pocie czoła(no nie tylko) :D
Pozdrówka. Dla Brata również.

Franek810 20:04 niedziela, 12 stycznia 2014

Lubię takie okoliczne górki - można sobie poszaleć, no i w takich warunkach aż chce się jeździć ;)

k4r3l 15:48 niedziela, 12 stycznia 2014

Z kimś jest zawsze łatwiej, mnie wiele nauczył, pokazał, że się da Tomek, którego poznałeś w Zabrzu.

devilek 15:25 niedziela, 12 stycznia 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa gowdu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]