O poranku Pobudka o 4:30 i w teren. W sumie nie tyle w teren, ile na rower. Dziś asfalt. Spróbujemy pokręcić szybciej. Co nie znaczy, że szybciej jechać ;-)
Z rana w miarę pusto na drogach, ale z każdą minutą aut przybywa.
Trochę powyżej zera, ale i tak w palce u stóp chłodno. A to tylko 1,5h. W sobotę czeka nas 15h i wciąż nie bardzo wiem jak sobie poradzić z zimnem. Oby się nie okazało, że to ono nas zmusi do wcześniejszego powrotu do bazy.
A propos zimna...
Kadencja: 96
Komentarze (10)
kosma100 Będę pamiętał amiga Ja też bym już gdzieś pojechał... Nawet na coś dłuższego... mandraghora Dzięki. Było hardkorowo...
Ciemno trochę... chociaż, chyba akurat ja nie powinienem o tym pisać... od miesiąca ciemnica..., ale z pozytywów już za kilka dni dzień zacznie się wydłużać..., zaczyna mi brakować jakiś dłuższych wypadów..., niekoniecznie rajdów, takich... jedziemy 100km gdzieś..., focimy, nie spieszymy się itp...